Dieta matki karmiącej czyli temat rzeka.

Prawie wszyscy już słyszeli, że dieta kobiety w trakcie ciąży i karmienia nie istnieje.
Więc o co tyle zamieszania?
Temat jest długi i zawiły. Tak jak rzeka ze swoim źródłem, dopływami i ujściem. Płynie i płynie i końca nie widać. U źródła mówią jedno, a w dopływach co innego, a ujście to prawdziwy zamęt.

Córka i syn czyli Beata i braciszek.

Beata żyje w dostatku.
Dziewczynka urodziła się siłami natury, z mc 3450 g, po porodzie oceniona na 10 pkt. w skali Apgar. Jest drugim dzieckiem, w domu jest starszy brat. Chłopczyk był karmiony piersią do 8 miesiąca życia. Po porodzie mama miała wrażenie, że ma zbyt mało pokarmu. Ze strachu nawet jeden raz podała dziecku mieszankę w butelce. Po powrocie do domu stęskniony synek nie mógł oderwać się od mamy. Od razu zażyczył sobie wspólnego poczytania bajki.