Nie każda droga jest asfaltową autostradą. Na autostradzie możesz mieć korek, za to objazdem pojedziesz wolniej. Tylko na początku podróży zadaj sobie pytanie: gdzie i po co jedziesz?
Poznajcie Blankę.
Dziewczynka urodziła przez cc. Po porodzie ważyła 3830 g i była oceniona na 9 pkt Apgar. CC było zaplanowane wcześniej. Pewna dolegliwość kobiety nie pozwalała na to, aby poród odbył się drogami natury. Mama Blanki jest bardzo wrażliwa i boi się, że nie poradzi sobie z opieką nad córką, szczególnie po takim obciążającym zabiegu jakim jest cc. Przed porodem kupiła mnóstwo akcesoriów, które mają jej teraz pomóc w przetrwaniu tych pierwszych kilku dni. Wiedza uzyskana na wielu forach internetowych przygotowała ją do tego, że będzie trudno.
Beata żyje w dostatku.
Dziewczynka urodziła się siłami natury, z mc 3450 g, po porodzie oceniona na 10 pkt. w skali Apgar. Jest drugim dzieckiem, w domu jest starszy brat. Chłopczyk był karmiony piersią do 8 miesiąca życia. Po porodzie mama miała wrażenie, że ma zbyt mało pokarmu. Ze strachu nawet jeden raz podała dziecku mieszankę w butelce. Po powrocie do domu stęskniony synek nie mógł oderwać się od mamy. Od razu zażyczył sobie wspólnego poczytania bajki.
Bartek ma 4 tygodnie.
W trakcie ciąży mama chłopczyka obawiała się, że z powodu płaskich brodawek nie będzie mogła karmić syna piersią.
Ale nie jest tak źle. Bartek je z piersi, ale przez nakładki. Problem jest w tym, że chłopczyk słabo przybiera na wadze. Wczoraj była położna na wizycie patronażowej i trochę kobietę postraszyła. Że jak tak dalej będzie, to bez butelki się nie obejdzie! A ona przecież tak bardzo chce karmić piersią! Mama Bartka nie wie, dlaczego syn jest taki chudy. Poród wspomina bardzo miło.
Borys jest cudownym niemowlęciem, ale ma kłopoty.
Mama i tata są już na skraju wytrzymałości. Borys jest pierwszym dzieckiem. Wyczekanym i ukochanym. Urodził się poprzez cc, z masą ciała 4630 g, w punktacji Apgar oceniony na 10 pkt. Ciąża przebiegała prawidłowo, ale kobieta po porodzie źle się czuła, więc wymagała wzmożonego nadzoru. Nie udało się, aby chłopczyk przytulił się do skóry mamy na 2 godziny po porodzie. Szybkie czynności pielęgnacyjne, pampers, kaftanik, kocyk.
Nazywam się Magda. Jestem specjalistą chorób dziecięcych i certyfikowanym doradcą laktacyjnym. W zasadzie od początku wiedziałam, że będę pediatrą. Wszystko zaczęło się od wyboru pierwszego stetoskopu na pierwsze zajęcia praktyczne. Spośród klasycznych, stonowanych kolorów ten jeden: żółty. Taki zwyczajny, niezbyt drogi. Od tego momentu zawieszony na szyi, zwinięty w kieszeni, schowany do torby, czasami poniewierany. Przez niego w ciągu kolejnych lat „usłyszałam” wiele chorób, cierpienia, ale też radości. To w nim przechowuje się cały trud włożonej nauki i pracy oraz moje doświadczenie. W międzyczasie żółty stetoskop zamieniłam na różowy, do kompletu doszła różowa pieczątka, trochę gęściej zapisana ze względu na pojawiające się osiągnięcia. Stabilna praca, kolejne doświadczenia, czas wypełniony dyżurami. Zawsze ogromną przyjemność sprawiało mi tłumaczenie i opowiadanie. Uwielbiam niezależność i dobrą organizację. Wystarczył odważny krok – różowy stetoskop poszedł do szuflady, a nowiutki, żółty pojawił się na biurku. Odpowiedzi na liczne pytania postanowiłam spisać w jednym miejscu: w ten sposób powstał blog. Też jest żółty. Jest konsekwencją wszystkich moich wyborów i wiedzy, którą do tej pory posiadłam. Jest tylko mój i mogę wreszcie do woli tłumaczyć! Zapraszam do mojego świata!
„Najtrudniejsze jest zdecydowanie się na działanie. Reszta to już tylko kwestia wytrwałości.”A. Earhart
Error: No connected account.
Please go to the Instagram Feed settings page to connect an account.